Stress at work managers
Odporność na stres zależy od relacji między poziomem energii życiowej jaką w danej chwili dysponujemy do poziomu obciążenia, które musimy na siebie wziąć, przyjąć. Jeśli obciążenie mieści się w granicach naszych największych możliwości, stres ma wówczas walor mobilizujący a działanie w takim umiarkowanym stresie jest źródłem satysfakcji.
Gdy jednak mimo pełnej mobilizacji obciążenie przekracza nasze aktualne możliwości doświadczamy przeciążenia stresem i związanego z tym rozdrażnienia i poczucia porażki.
Ale długotrwałe pozostawanie w stanie pełnej mobilizacji nawet gdy jest ona odpowiedzią tylko na umiarkowany stres, musi z czasem doprowadzić do poważnego uszczuplenia zasobów życiowej energii. Wtedy to co było dotychczas łatwe staje się trudne a nierzadko zbyt trudne. To pierwsze symptomy energetycznego wypalenia stresem. Jeśli je zlekceważymy i nie zadbamy o korzystny bilans naszych energetycznych kosztów i dochodów, to utrzymujące się przeciążenie nieuchronnie doprowadzi do osłabienia naszej bariery immunologicznej czyniąc nas bezbronnymi wobec inwazji wirusów, bakterii, toksyn i wolnych rodników.
Długotrwała mobilizacja jest możliwa do utrzymania i bezpieczna dla zdrowia tylko wtedy gdy podobnie jak wyczynowi sportowcy podajemy się w sposób zdyscyplinowany i skrupulatny reżimowi odpoczynku i regeneracji. Niestety powszechna wersja etosu menedżera, szczególnie ta obowiązująca w naszym kraju, nie uwzględnia obowiązku mądrego dbania o siebie i odpowiedzialności za własne zdrowie. W rezultacie menedżerowie przypominają wyczynowych sportowców, którzy niemal nieustannie biorą udział w prestiżowych zawodach, znosząc ogromne obciążenia treningowe i startowe lecz zupełnie lekceważą reżim zdrowego trybu życia i psychobiologicznej odnowy. Taki sposób postępowania, nawet przy największych uzdolnieniach i nadzwyczajnej wydolności fizycznej, nie wróży długotrwałej sportowej kariery. Wyczynowi sportowcy mają trenerów, którzy uczą ich zasad rozbudowanej, codziennej procedury dbania o własne zdrowie i zasoby energetyczne. Menedżerowie troskę o siebie ograniczają na ogół do okresowych badań lekarskich oraz zbyt krótkich a przez to zbyt intensywnych i energochłonnych wypadów wypoczynkowo-rozrywkowych. Najwyższy więc czas do menedżerskiego etosu i obyczajowości dopisać niezbędny rozdział zawierający wiedzę i umiejętność zarządzania własną życiową energią.
Tym bardziej, że stres menedżerski jest szczególny i na ogół bardziej obciążający niż ten, z którym muszą zmagać się zawodowi sportowcy. Do jego najgroźniejszych składowych należą; konieczność częstego przemieszczania się i związane z tym zmiany stref czasowych, rytmu snu i posiłków, klimatów i diety, wieczny pośpiech, konieczność podejmowania ryzykownych decyzji, zbyt wiele powierzchownych, rywalizacyjnych kontaktów z ludźmi a na dodatek pojawiający się w wielu menedżerskich rodzinach kryzys rodzinnych więzi.
Na szczęście wśród opiniotwórczych grup menedżerskich świadomość konieczności umiejętnego zarządzania własna energią i anty-stresowego couchingu staje się coraz bardziej powszechna.
Wojciech Eichelberger
Instytut PSycho-Immunologii
www.ipsi.pl